Opinia
Reasumując chciałabym polecić Wam tę lekturę. Jest to powieść, która pozwoli Wam się zrelaksować oraz przemyśleć wiele spraw, jakie macie w danej chwili na głowie. Gdy najdzie was chwila refleksji, to będzie się ona przeciągać i przeciągać, aż nim się zorientujecie minie sporo czasu. Ta krótka historia zostanie w Waszych głowach na dłużej, tak jak i w mojej. Co rusz na nią spojrzę, to przypomina mi się Amelia i kruchość życia. Napawa mnie smutek, rozżalenie, melancholia ale i energiczny kop w cztery litery, by czerpać z życia ile się da oczywiście w granicach rozsądku, by nie wyrządzić sobie ani nikomu innemu krzywdy. Mimo nie do końca rozwiniętych emocji, sytuacji, ostatecznie jestem bardzo zadowolona i wręcz pełna podziwu. Że w tak prosty sposób, krótko, prawie zwięźle i na temat autorka przekazała nam pewne wartości, które nigdy nie tracą daty ważności. Warto o nich pamiętać, tak jak i o tej, niepozornej, krótkiej opowieści. Zdecydowanie polecam. Każdemu, bez wyjątku.
A Wy już mieliście okazję poznać tę książkę? Co o niej myślicie? Macie w planach? Piszcie śmiało!
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/2018/07/aleksandra-bartosik-na-pozokym-papierze.html
Opinia
Muszę przyznać, że czytanie wcale nie poszło mi tak szybko, jak można by się spodziewać po objętości książki… a wszystko dlatego, że autorka nieustannie zmuszała mnie do przemyśleń. Jedna decyzja, chwila może mieć wpływ na całe nasze życie – to ważne by o tym pamiętać…
Ta chwila to w każdym życiu inny moment, ale wierzę, że każdy taki ma (albo już za sobą, albo jeszcze przed…) – i wtedy zmienia się wszystko. Ja już potrafię doceniać chwilę… a Ty?
więcej na:
http://poligondomowy.pl/2018/07/18/napozolklym-papierze-aleksandra-bartosik/
Opinia
Jeszcze jedno... powieść .... „Na pożółkłym papierze” przypomniała mi, że warto pielęgnować wspomnienia, nie bać się bólu, czerpać siłę ze swojej wrażliwości i czasem spojrzeć w głąb siebie by przypomnieć sobie, co w życiu liczy się tak ... naprawdę. To historia o tym, by nie zapominać, że życie lubi rzucać nam wyzwania. Każe spojrzeć na świat z różnej perspektywy, ale... zawsze przewrotny los, zawsze wyciąga do nas pomocną dłoń. Nierzadko to co najbardziej potrzebne i wartościowe kryjąc, w ludziach, miejscach czy nieoczekiwanych zdarzeniach. To przecież one mogą odmienić nasze życie i zakorzeniają się w naszych sercach.
Sięgnij po powieść Na pożółkłym papierze i pozwól by Twoje serce otuliły piękne emocje wzruszenia. Przytul do siebie najpiękniejsze wspomnienia.
https://zatrzymachwileulotne.blogspot.com/2018/07/ktora-zmienia-wszystko-l-na-pozokym.html
Opinia
W dzisiejszych czasach pisanie listów wydaje się młodym osobom czymś
archaicznym w porównaniu ze współczesnymi możliwościami komunikowania
się z drugim człowiekiem. Mimo to bohaterka podejmuje takie działania i
postanawia w tej formie wyjaśnić byłemu ukochanemu swoje zachowanie
sprzed lat. Wówczas pozostawiła mu jedynie krótką notkę z kilkoma
lakonicznymi zdaniami...
"Na pożółkłym papierze" to niewielka książeczka o dużym emocjonalnym
potencjale, niezwykle dojrzała i pełna refleksji. To powieść o
samotności, krętych drogach losu, miłości i śmierci. Skłania do
refleksji nad tym, co jest w naszym życiu ważne i uświadamia, że
podejmowane przez każdego z nas decyzje mają ogromny wpływ na to, co nas
spotyka i kim jesteśmy. Utwierdza w przekonaniu, że każda chwila jest
ważna i nic nie dzieje się przypadkowo a czasami wystarczy bliskość
ukochanej osoby, ciepło ogniska domowego, wspólne przeżywanie kolejnych
dni, by wiedzieć, że mamy wszystko, co jest nam potrzebne do szczęścia.
Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2018/07/417-na-pozokym-papierze.html
Opinia
Nie wiem szczerze mówiąc, czy ta książka oparta jest na jakichś faktach,
czy to czysta literacka fikcja, ale tak naprawdę... chyba nie chcę tego
wiedzieć. Treść wystarczająco przemawia sama za siebie, bez otoczki
ewentualnego oparcia się na faktach. Jest i bez tego wystarczająco
smutna. Prawda jest bowiem taka, jak napisałem na wstępie - złych
wyborów żałuje się zawsze. To niesamowite, jak ludzie czasem sami
zabierają sobie to, co dobre. Po latach może nie być odwrotu i zostaje
tylko kilka rzeczy: rozpacz, samotność, żal do samego siebie. A
przepaści lat nie da się zasypać.
Książka z całą pewnością daje masę powodów do refleksji. Wnioski są
chyba proste... Nie warto tracić czasu i marnować szans na to, co dobre.
Nie warto uciekać. Warto decydować mądrze, nawet i ryzykując, ale nie
warto zamiast tego uciekać w strachu. To zawsze będzie powód do tego,
żeby żałować.
Polecam ;)
https://cosnapolce.blogspot.com/2018/07/na-pozokym-papierze-aleksandra-bartosik.html
Opinia
Książka ta jest bardzo emocjonalna, poruszająca, a czytając
ją miałam wrażenie, że wkraczam w najbardziej intymne i najgłębiej
skrywane przemyślenia autorki listów. Co bym zrobiła będąc na jej
miejscu? Tak naprawdę nie wiem, nie każde jej postępowanie popieram, ale
w tym jednym zrobiłabym dokładnie tak jak ona. W listach poznajemy
również historię Amelki i były to listy, które tak naprawdę spowodowały
we mnie ogromną rozpacz, a łzy spływały po policzkach strumieniami.
Książka tak niepozornie wyglądająca, ma w sobie tak niesamowite nakłady
życiowych mądrości, że jest to wręcz nie do opisania. Zastanawiało mnie
od samego początku czy autorka dostała odpowiedz, chociażby jedną na
swoje listy? I czy na taką odpowiedź zasłużyła? Ja uważam, że jak
najbardziej tak, ponieważ tym jak postąpiła na końcu zdecydowanie
odkupiła swoje winy. Recenzja nie jest zbyt długa, ponieważ nie chcę
zdradzić zbyt wiele, lecz uważam, że każdy powinien ją przeczytać, a
następnie zastanowić się na swoim życiem i nad tym, co jest w nim
najważniejsze. A gwarantuję Wam, że ta książka do takich przemyśleń bez
wątpienia Was nakłoni. Polecam Wam ją z całego serca.
A czy Ty podjąłeś kiedyś decyzję, których będziesz żałować do końca swoich dni?
https://girlsbookslovers.blogspot.com/2018/06/siedemnascie-lat-temu-pewna-kobieta.html