Opinia
Na
przykładzie perypetii bohaterki ukazany został kolosalny wpływ przeżyć z
dzieciństwa na dorosłe życie człowieka oraz jakość jego relacji z innymi
ludźmi. Dzięki pierwszoosobowej narracji użytej w powieści możemy wczuć się
bardzo mocno w wewnętrzne doznania i przemyślenia bohaterki.
Uważam,
że poprzez postać Gabi autorka oddała głos wielu osobom, które latami, często
nawet do dnia dzisiejszego, borykają się z różnorodnymi traumami z przeszłości.
Jednakże postawa Gabrieli może dawać im nadzieję, bo, mimo, że przeszłości nie
da się ot tak wymazać i na zawsze pozostawia w nas ona swoje tatuaże, to dzięki
własnemu samozaparciu oraz pomocy najbliższych nam osób, niekiedy również specjalistów
możemy zamknąć za sobą bolesną przeszłość, jaka stała się naszym udziałem.
Wyjść z niej obronną ręką i wieść szczęśliwe, spełnione życie mając u boku
tych, którzy są nam najbliżsi.
Chociaż
życie pisuje przewrotne scenariusze, - o czym przekonacie się również czytając
tę książkę - to czy będziemy szczęśliwi i spełnieni zależy w dużej mierze od
nas samych i naszego podejścia do świata oraz ludzi.
Jeśli
macie ochotę na nieco refleksyjną, a jednocześnie tchnącą optymizmem lekturę to
koniecznie zajrzyjcie do „Tatuaży podświadomości”, a myślę, że nie poczujecie
się zawiedzeni.
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2018/05/zo-da-sie-naprawic-dobro-sobie-jest.html
Opinia
"Życie to przeplatanka dobra że złem,lęku z radościami i porażek z sukcesami. Czerni z kolorami.Słońca z burzami.Taki koktajl. "
Czy ja już mówiłam,że uwielbiam książki polskich autorek ? Hmmm...chyba
tak,ale to nic powtórzę po raz kolejny :) W przypadku
Tatuażypodświadomości skusiłam się okładką,bo czy książka z tak
optymistyczną okładką może być zła?Musicie się sami przekonać,bo to
rzeczywiście kawał dobrej literatury.
Przyznam szczerze,że książka mnie bardzo zaskoczyła,spodziewałam się babskie literatury,a co dostałam ??...otóż właśnie.
Autorka podejmuje się bardzo trudnego tematu,a niesamowicie trudnego
dzieciństwa i jego wpływu na dorosłe życie.Gabi poznajemy jako dorosłą
kobietę,żonę mężowi,matkę dzieciom i babcię wnukom.Jest kobietą
spełnioną i szczęśliwą w swoim domku schowanym wśród drzew na Mazurach.
Cieszy się życiem i drobiazgami z niego płynącymi .Ale czy zawsze tak
było?
Gabi wychowywała się w raz z rodzeństwem w patologicznej rodzinie,bo jak
inaczej nazwać dom,w którym ojciec nie dosyć,że pije to jeszcze znęca
się nad rodziną i to nie tylko fizycznie,ale i psychicznie,a matka ślepo
zapatrzona w swojego pana i władcę nie umie powiedzieć dzieciom, kocham
Cię.
Mam wrażenie,że takich małżeństw jest wiele,chyba w myśl zasady,że nie
ważny jaki mąż ważne,że jest .Tylko po co?czy nie lepiej zapewnić
dzieciom szczęśliwe dzieciństwo,przecież to najważniejszy okres w życiu
każdego człowieka,który powinien kojarzyć się z beztroską i
uśmiechem,powinien pachnieć mamą i drożdżowym ciastem.To jakie mamy
dzieciństwo decyduje o tym kim będziemy w przyszłości .Jakim człowiekiem
jest Gabi??? Czy pogodzi się z przeszłością?
"Zamartwianie się nie zmieni biegu naszej rzeki życia ani jej kierunku.Ona zawsze będzie płynąć po swojemu ".
To,że będziemy rozpamiętywać przeszłość niczego tak naprawdę nie zmieni
tylko bardziej pogłębi nas w maraźmie i bylejakość.To,że będziemy sobie
milion razy zadawać pytania:dlaczego ja,czym siebie zasłużyłam też nie
prowadzi do niczego dobrego.Uważam,że trzeba żyć tu i teraz,poukładać
sobie w głowie przeszłość,a na przyszłość patrzeć przez różowe okulary.
To piękna i dojrzała powieść.Autorka swoje zadanie wykonała rewelacyjnie
i nie sposób się nie uśmiechać patrząc optymistycznie w jutro .To
książka o wybaczaniu i cierpieniu,o zapominaniu i bólu,ale to też
książka może o naszych sąsiadach,znajomych.To książka,która może
przytrafić się każdemu. Kto jeszcze nie czytał to serdecznie polecam,bo
to rewelacyjna lektura i przyjemnie spędzony czas .
http://rudabiblioteczka.blogspot.de/2018/03/grazyna-maczkowska-tatuaze.html
Opinia
Na początku traktowałam tę książkę jak dobrą powieść obyczajowo -
psychologiczną, ale przyznam trochę, że mój spokój zburzyło zakończenie -
pierwszy raz spotkałam się z takim rozwiązaniem. I to głównie ono
sprawiło, że określam tę powieść jako nietypową.
I jestem przekonana, że nie tylko ja tak ją określam.
Doszłam do wniosku, że to dobrze świadczy i o powieści, i o autorce,
która sprawiła, że czytelnik jeszcze długo po skończonej lekturze myśli o
tym, co w książce było zawarte.
Bo opowieść właśnie taka jest - obok niej nie da się przejść obojętnie.
http://ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com/2018/02/tatuaze-podswiadomosci-grazyna.html
Opinia
Powieść godna polecenia
Opinia
To bardzo przyjemna lektura... zaczęłam
czytać oczywiście w kolejce, ale ta atmosfera tak mocno mnie wciągnęła,
że spędziłam z nią cały wieczór! Żałuję, że za oknem plucha, bo czytanie
tego na hamaku w ogrodzie byłoby pewnie jeszcze przyjemniejsze!
"Tatuaże podświadomości" pokazują, że
można popracować nad swoim życiem, nad taką harmonią, którą trzeba
osiągnąć, żeby być szczęśliwym. Bo aby być szczęśliwym tu i teraz mimo
wszystko trzeba poradzić sobie z przeszłością! Czy człowiek jest w
stanie pogodzić się z trudnym dzieciństwem, kiedy rodzice nie potrafili
dać nam tego, co każde dziecko potrzebuje, czyli ciepła. miłości.
zrozumienia i wsparcia? Czy taka domowa znieczulica jest w stanie
ukształtować dziecko, które poradzi sobie z tym w przyszłości?
To książka o trudach wybaczania, o zapominaniu, cierpieniu i bólu...
Wiadomo, nie da się odciąć od
przeszłości, nawet oddzielenie jej grubą kreską nie jest łatwe, ale
warto próbować i w książce możemy śledzić te próby i efekty!
Tytuł intryguje, zastanawia i zmusza by po książkę sięgnąć... a treść każe patrzeć w przyszłość z uśmiechem. Spróbuj ;)
https://poligon-domowy.blogspot.com/2018/01/tatuaze-podswiadomosci-grazyna.html
Opinia
Fajna książka o szalenie trafnym tytule. Patrząc przez pryzmat głównych bohaterek można by sądzić, że to książka głównie dla pań, jednak chyba nie warto tak na to patrzeć, ta pozycja to bowiem coś o szerszej perspektywie życia. Głównie o tym, jak różnie może się ono układać, co może przynieść i jak przeszłość potrafi rzutować na teraźniejszość, a w konsekwencji (jeśli konstruktywnie się to wszystko wykorzysta) - również na przyszłość.
Tytuł spodobał mi się przez taką fajną... trafność użytej przenośni. Przeszłość i związane z nią przeżycia mogą być bowiem właśnie tym, czym nazwano je w tytule - tatuażami na naszej podświadomości... Czymś, co odcisnęło na nas swoje piętno i jest z nami zawsze, choć może - przez upływ czasu - zepchnęliśmy to w głąb siebie, w tył głowy... jednak to wszystko zostanie z nami już na zawsze - jak tatuaż... na podświadomości ;) Bardzo bardzo fajne i szalenie trafne ujęcie tematu :)
Chociaż książka opowiada o swego rodzaju życiowych traumach i o próbach znalezienia swojej nowej drogi, to jest jednak w swoim wydźwięku bardzo pozytywna. Tchnie optymizmem. Zdaję sobie sprawę, że pozycji tego rodzaju jest multum, ta jednak jest ciekawa o tyle, że - prócz optymizmu "mimo wszystko" - widać w niej tez pewien... spokój z jakim o tym wszystkim się opowiada. Czy to o trudnych czy też o tych bardziej pozytywnych właśnie aspektach życia - wszędzie, jak dla mnie, widać pewien spokój i w prowadzeniu narracji i w sednie fabuły. To dobrze, "spokój" i "pozytywne myślenie" powinny iść w parze jako pewne słowa-klucze którymi można się kierować.
Cóż dodać więcej... pozycja do polecenia, może bez "fajerwerków", ale jednak pozytywna, optymistyczna... po prostu fajna :) Polecam zatem ;) (nie tylko Paniom ;) ).