Opinia
W książce przewijają się obok nieznanych szerzej postaci również takie, które znamy z historii: Hrabia Szembek, Jan Matejko, hrabie Dzieduszycki, Stanisław Staszic czy wspomniany już generał Słubicki. Wszyscy znamy te postaci, ale prawie nikt nie zna wydarzeń z nimi związanych a przedstawionych w „Historiach kryminalnych”
Książka napisana językiem zrozumiałym, prostym mimo występujących dość często pojęć prawniczych i otoczki historycznej.
Autorzy pokazują nam w czytelny sposób wydarzenia związanych z przestępczością w XIX wieku, o których mało kto wie, ponieważ rzadko są opisywane. Książka w dużej mierze wypełnia tę lukę. Okazuje się, że podobnie jak dzisiaj, także w tamtych czasach nie brakowało oszukańczych metod, nieuczciwych przedsięwzięć, prostych kradzieży oraz rozbojów i zabójstw i wszelkiego rodzaju oszustw.
Zachęcam do przeczytania, bo oprócz spraw kryminalnych możemy poznać trochę historii XIX wieku pokazanej w ciekawej formie.
Ireneusz Piątek
https://historyk.eu/wpis/recenzja-ksi%C4%85%C5%BCki-historie-kryminalne-wiek-xix
Opinia
Historia XIX wieku skąpana jest we krwi ofiar makabrycznych zbrodni. Mordercy, sadyści, szaleńcy i psychopaci od zawsze żyli pomiędzy zwykłymi ludźmi, często nieświadomymi zagrożenia, jakie mogą spotkać na swojej drodze. Nie inaczej było na ziemiach polskich pod zaborami, o czym przeczytać można w książce „Historie kryminalne. Wiek XIX”, która jest interesującym obrazem ówczesnego społeczeństwa, przestępczego środowiska oraz systemu prawnego, który był bardzo surowy wobec sprawców przestępstw. Jednak gdy ofiara stawała oko w oko ze swoim oprawcą, sprawiedliwość nie zawsze była ślepa…
Zaletą tej pozycji jest także to, że autorzy nie próbują nikogo oceniać, pouczać, moralizować. Nie ma miejsca na narracyjne próby wytłumaczenia motywów działania przestępców i przestępczyń. Nie ma piętnowania niecnych uczynków. Smaczku całej książce dodaje również obecność na jej stronach tak słynnych osób jak Jan Matejko i Stanisław Staszic. Byli ofiarami? A może to oni dopuścili się przestępstw kryminalnych? Tego nie zdradzimy – odpowiedź na te pytania poznacie w trakcie „lektury z dreszczykiem”. A potem nie pozostanie Wam nic innego, jak tylko z niecierpliwością czekać na kolejną część kryminalnych opowieści…
więcej na portalu W mroku historii
https://wmrokuhistorii.blogspot.com/2018/02/historie-kryminalne-wiek-xix.html
Opinia
Raczej rzadko mamy okazję poznania wydarzeń związanych z przestępczością w
XIX wieku. Lukę tę stara się wypełnić książka „Historie kryminalne. Wiek XIX”.
Autorzy, korzystając z dawnych publikacji, przedstawiają obrazki z życia kilku
warstw społecznych. Najwięcej historii dotyczy włościan. Zadziwiające jest,
jakie pomysły mieli nasi przodkowie, pragnąc pozbyć się na zawsze niekochanego
małżonka lub rywala w miłości bądź interesach. Oto dwa przykłady wywołujące
dziś rozbawienie: ugotowana żmija dodana do posiłku i szkło potłuczone na
miałko, wsypane do pożywienia.
Inne opisane w książce historie są bardziej poważne. Występują w nich drobne
przestępstwa i zbrodnie. Nie brakuje oszukańczych metod, nieuczciwych
przedsięwzięć, prostych kradzieży oraz rozbojów i zabójstw.
Część historii wstrząśnie czytelnikiem, inne pobudzą do refleksji nad ludzkim
losem. Przykre wrażenie wywołuje na przykład opis szpitala dla chorych
psychicznie w Kulparkowie, czy niedola syna księcia Urusowa.
Mimo często występujących pojęć prawniczych i otoczki historycznej książkę
czyta się łatwo.
Opinia
W I tomie „Historii kryminalnych. Wiek XIX” Piotr Ryttel i Karol Ryttel
zamieścili kilkadziesiąt opowieści, w których m.in. starają się znaleźć
odpowiedź na pytanie jakie są motywy i cele sprawców przestępstw. Choć w
książce nie zamieszczono bibliografii, można domniemywać, że autorzy
posiłkowali prasą z epoki, musieli również wiele czasu spędzić w
archiwach, wertując pożółkłe i zdekompletowane akta sprzed stu
kilkudziesięciu lat.
Więcej na:
http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2017/12/historie-kryminalne-wiek-xix-czesc-i.html
Opinia
Gdy słyszymy w mediach o przeraźliwych zbrodniach dokonywanych przez zwyczajnych ludzi włos jeży się na głowie. Nagle okazuje się, że bibliotekarz, u którego wypożyczaliśmy zwykle książki jest mordercą, który potrafił obciąć głowę kobiecie, a jej poćwiartowane ciało przewozić w walizce taksówką. Kiedy indziej słyszymy, że prawie ćwierć wieku temu inny zwyczajny człowiek oskórował znajomą i wrzucił jej szczątki do Wisły, a dopiero teraz śledztwo wykazało, że to właśnie on może być mordercą… To tylko przykładowe historie, których możemy mnożyć na pęczki. Dlaczego ludzie dopuszczają się takich zbrodni? Co nimi kieruje? Czy kiedyś było ich mniej? A może po prostu nie wiedzieliśmy o nich, bo media nie były aż tak powszechne?
Co ludzi od wieków ciągnie do zbrodni? Żądza bogactwa, frustracje, wewnętrzne głosy? Czy człowiek popełniający zbrodnię stawia się ponad prawem ludzkim i boskim, czy wykonuje moralny imperatyw, czy też jest ślepym narzędziem zdegenerowanego umysłu? Na podstawie kilkudziesięciu casusów opisanych w książce „Historie kryminalne. Wiek XIX” każdy może wyrobić sobie własne zdanie na powyższe pytania. Dzięki ogólnoludzkim rozważaniom i pytaniom zadawanym sprawcom przez autorów możemy próbować zrozumieć motywy i cele działania sprawców. A spektrum spraw, nad którymi pochylają się autorzy, jest bardzo szeroki - od motywowanych zazdrością morderstw, poprzez sąsiedzkie waśnie, po polityczne niesnaski… Bogactwo materiału jest imponujące.
Książka autorstwa Piotra i Karola Ryttlów jest niezwykle wciągająca. Napisana w reporterski sposób, a do tego okraszona niezwykłą werwą pozwala zagłębić się w życie i śmierć dziewiętnastowiecznego miasta. Autorzy używają w swojej książce czasu teraźniejszego, przez co całość jest bardzo dynamiczna, a czytelnik ma wrażenie, że dana sytuacja toczy się teraz, w tym momencie. Moim zdaniem jest to lektura obowiązkowa dla sympatyków historii kryminalnych, a tym bardziej na długie jesienno-zimowe wieczory, które właśnie nas dotykają.
Opinia
Bardzo fajne historie kryminalne, można powiedzieć, opowiadania z dreszczykiem. Tyle tylko że to wszystko historie prawdziwe, prosto z XIX wiecznych kronik kryminalnych na ziemiach polskich. Każda historia jest sama w sobie pociągająca i intrygująca. Mogę zdecydowanie powiedzieć że prawdziwe historie są najciekawsze i najbardziej zdumiewające. Nikt nie wymyśliłby lepszych historii jak to zrobiło życie i rzeczywistość.