Mroczny spadek
Twoja ocena
Komu ostatecznie przypadnie spadek i jaką mroczną historię skrywa znalezisko z warszawskiej kamienicy?
Źródło: http://www.psychoskok.pl/produkt/mroczny-spadek/ ( otwierane w nowym oknie )
Dostępna w
Opinie o: "Mroczny spadek"
Opinia
Książkę wyróżniają bardzo dokładne i realistyczne opisy walki z biurokracją oraz zwarta i dobrze prowadzona fabuła, trzymająca w napięciu od początku do końca.W fabułę autorka wplotła również romans, ale muszę przyznać, że mnie osobiście zaskoczyła rozwojem tego wątku i jego zakończeniem. Powiem tak: niebanalnym.A jeśli ktoś czyta dokładnie książki, to zapowiedź takiego pociągnięcia fabuły mamy co najmniej w połowie:„Motyle, które może przez chwilę krążyły w czasie ich pierwszego spotkania, teraz spokojnie przysiadły i bez trzepotu skrzydełek patrzyły w spokoju na pogłębiającą się pomiędzy nimi sympatię”.Czyż to nie piękne? Czyż to nie nastraja do zamyślenia i wyjątkowych uniesień?
W książce nie zabrakło również pięknych i wzruszających momentów, które każdy Czytelnik odbierze inaczej, dokonując własnej interpretacji. Muszę przyznać, że postać Majki skradła moje serce poniższym cytatem:„Pomyślała, że wszystko co nas dotyczy - zarówno to, jak żyjemy, co robimy czy myślimy – obchodzi tak naprawdę wyłącznie nas samych. A jeśli mamy szczęście i mieliśmy normalny dom, to również naszych rodziców. Pod warunkiem, że ich jeszcze mamy”.
Książkę czyta się przyjemnie i lekko. Po prostu dobra, relaksująca powieść, z dozą odpowiedniego napięcia i dreszczyku, po której w głowie pozostają nie tylko losy bohaterów, ale również i kilka bardzo trafionych przemyśleń autorki:„ … a to skąd pochodzimy i kogo mamy za sobą, buduje naszą tożsamość”.
Szczerze polecam.
http://www.emeste.eu/2019/06/recenzja-ksiazki-mroczny-spadek.html
Opinia
Polecam szczerze
W życiu nie wszystko układa się zgodnie z planem i według naszych oczekiwań. Któż z nas nie zna sytuacji, kiedy nasz plan działania był gotowy. Pomyśleliśmy dosłownie o wszystkim, a nawet przewidzieliśmy rezerwę na niespodziewane i niezaplanowane zdarzenia. Tak, a tymczasem „ono” ,życie, napisało dla nas zupełnie inny scenariusz i zaczęło nas zaskakiwać w najmniej oczekiwany sposób.Czasami dotyczy to sytuacji banalnych i już krótko, po opanowaniu chaosu, który powstał tylko na chwilę ( któż go nie zna), możemy z dumą oświadczyć:
- Sytuacja została opanowana. Ja to zawsze dam radę.
Ale czasami jedno zdarzenie napędza drugie, a spirala trudności i przeszkód przypomina niemalże węzeł gordyjski.Dokładnie z taką sytuacją mamy do czynienia w powieści Małgorzaty Mossakowskiej-Górnikowskiej „Mroczny spadek”. Główna bohaterka Majka Zalewska nagle dowiaduje się o spadku, po zmarłym ojcu.
- Niby nic w tym dziwnego – powiecie. - Jak bardzo się mylicie – brzmieć będzie moja odpowiedź.
Majka, o pięknym polskim nazwisku Zalewska i jej brat Igor, dziedziczą nie tylko mieszkanie ruinę i pijacką melinę po ojcu ale również tajemnicę, w którą z dnia na dzień coraz bardziej sami się wplątują. Oczywiście, zupełnie nieświadomie.Jakby tego było mało, to o spadek zaczyna się upominać dalsza rodzina zmarłego, jak to zwykle bywa, zainteresowana tylko wypłatą tego co im się należy.Książkę wyróżniają bardzo dokładne i realistyczne opisy walki z biurokracją oraz zwarta i dobrze prowadzona fabuła, trzymająca w napięciu od początku do końca.W fabułę autorka wplotła również romans, ale muszę przyznać, że mnie osobiście zaskoczyła rozwojem tego wątku i jego zakończeniem. Powiem tak: niebanalnym.A jeśli ktoś czyta dokładnie książki, to zapowiedź takiego pociągnięcia fabuły mamy co najmniej w połowie:„Motyle, które może przez chwilę krążyły w czasie ich pierwszego spotkania, teraz spokojnie przysiadły i bez trzepotu skrzydełek patrzyły w spokoju na pogłębiającą się pomiędzy nimi sympatię”.Czyż to nie piękne? Czyż to nie nastraja do zamyślenia i wyjątkowych uniesień?
W książce nie zabrakło również pięknych i wzruszających momentów, które każdy Czytelnik odbierze inaczej, dokonując własnej interpretacji. Muszę przyznać, że postać Majki skradła moje serce poniższym cytatem:„Pomyślała, że wszystko co nas dotyczy - zarówno to, jak żyjemy, co robimy czy myślimy – obchodzi tak naprawdę wyłącznie nas samych. A jeśli mamy szczęście i mieliśmy normalny dom, to również naszych rodziców. Pod warunkiem, że ich jeszcze mamy”.
Książkę czyta się przyjemnie i lekko. Po prostu dobra, relaksująca powieść, z dozą odpowiedniego napięcia i dreszczyku, po której w głowie pozostają nie tylko losy bohaterów, ale również i kilka bardzo trafionych przemyśleń autorki:„ … a to skąd pochodzimy i kogo mamy za sobą, buduje naszą tożsamość”.
https://www.emeste.eu/2019/06/recenzja-ksiazki-mroczny-spadek.html