Opinie o książce: "Zapowiedziane szczęście"

Okładka
Mroźny styczeń 1940 roku. W ubogiej rodzinie przychodzi na świat krzykliwy, niebieskooki blondynek - Jan. Akuszerka stwierdziła, że urodził się w tak zwanym „czepku” co ma mu przynieść szczęście i powodzenie w całym życiu. Czy ta optymistyczna przepowiednia przy urodzeniu znalazła potwierdzenie w całym życiu naszego bohatera? Rzeczywistość przedstawiona w sposób wyraźny i prosty - od urodzenia, poprzez czasy wojny, okupacji i biedy, do teraźniejszości. Nie ma tu żadnej fikcji literackiej. Nieprzewidziane, zaskakujące wydarzenia splatają się z codzienną szarą rzeczywistością, aby znów na kolejnych stronach zaskoczyć niezwykłością....

Opinia

Awatar użytkownika
Anna Kózka
(anonimowy)

Książka już po samej okładce zapowiada się świetnie. Tym razem czytanie zależy zacząć już od samej okładki. Tak, tak… dobrze czytacie. Okładka książki to nic innego jak stos zdjęć z życia autora. To taki wstęp do tego co czeka nas w środku. To taka foto książka od lat dziecięcych do współczesnych Pana Jana. Muszę przyznać, że taka forma okładki bardzo mi się spodobała. Wreszcie nie czytam suchej biografii, ale również widzę fragmenty z życia. Książkę czyta się dość fajnie. Język jest raczej przyjazny i łatwy, choć pod koniec książki zdarzają się fragmenty z trudnymi słowami i niezrozumiałymi nazwami.

http://mojerecenzjeksiazek.blog.onet.pl/2017/08/30/zapowiedziane-szczescie/

25 wrzesień 2017 10:48

Opinia

Niesamowita historia... o szczęściu... i nie tylko.

Awatar użytkownika
Northman
(anonimowy)


Czy życie zwyczajnego człowieka... takiego "jednego z nas (wszystkich)"... może być ciekawą historią? Pełną pasji, anegdot, takiego... codziennego życia, które, choć jest właśnie codzienne, to właśnie przez to... wyjątkowe? Oczywiście. Ta książka jest tego świetnym przykładem.
Główny bohater urodził się w czasie II Wojny Światowej. Okres, realia... nad wyraz niekorzystne... Wojna, okupacja, bieda... później trudne lata powojenne... Bohater, co ma miejsce raz na naprawdę sporą liczbę urodzeń (bodajże raz na kilkadziesiąt tysięcy?) jest, dosłownie, "w czepku urodzony" :) ... I coś w tym musi być, szczęście bowiem mu sprzyja. Lecz.. czy właśnie tylko dzięki temu "w czepku urodzeniu"?... Zastanówmy się... To może taka trochę dygresja poza-książkowa, ale... warta napisania w tej recenzji... Tak naprawdę bowiem... chyba każdemu z nas jest potrzebna ta odrobina szczęścia w życiu... Prawda? I niekoniecznie jest ona dla nas wszystkich niedostępna... Jestem i zawsze byłem zdania, że każdy jej doświadcza - to, czy tę odrobinę zauważymy i wykorzystamy to inna sprawa, ale - tak; myślę, że każdy tę odrobinę szczęścia może znaleźć na swojej drodze. I według mnie właśnie o tym jest ta książka - o zwyczajnym człowieku, o zwyczajnym życiu, które, jeśli wykorzysta się małe uśmiechy losu, może być... dobre. Może nie idealne - ale dobre. Wykorzystane. Tak bardzo, jak to możliwe w konkretnych, zastanych w danej sytuacji bądź sytuacjach, warunkach.
Bardzo fajnie czytało się tę książkę. Może przez to, że była o czymś - wiem, powtarzam się, ale to właściwe słowa, a więc i konieczne powtórzenia - zwyczajnym. Bo to, co zwyczajne, wcale nie musi być nudne. Nużące. Pełne rutyny. Niekoniecznie :) ... A w życiu trzeba umieć korzystać z nadarzających się okazji i zawsze próbować dążyć do jednego - do tego, żeby spróbować być szczęśliwym.

https://cosnapolce.blogspot.com/2017/09/zapowiedziane-szczescie-jan-melerski.html

18 wrzesień 2017 07:14

Opinia

Świetnie napisana biografia

Awatar użytkownika
Dorota Józefiak
(anonimowy)


"Zapowiedziane szczęście" jest bardzo dobrze napisaną autobiografią, w której autor przywołuje najważniejsze wspomnienia z całego swojego życia. I tym samym próbuje dowieść, że jego życie uwarunkował czepek, w którym się urodził. Doszukuje się pozytywnych wydarzeń, pozytywnych rozwiązań trudnych sytuacji i pozytywów w tych najtragiczniejszych chwilach.

Najlepszym podsumowaniem książki są piękne słowa Wojciecha Młynarskiego:
"Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy
Jeszcze się spełnią nasze piękne sny, marzenia, plany
Tylko nie ulegajmy przedwczesnym niepokojom
Bądźmy jak stare wróble, które stracha się nie boją
(...)
Jeszcze w zielone gramy, chęć życia nam nie zbrzydła
Jeszcze na strychu każdy klei połamane skrzydła
I myśli sobie Ikar, co nie raz już w dół runął
Jakby powiało zdrowo, to bym jeszcze raz pofrunął".

Tak naprawdę ta autobiografia jest właśnie dowodem na to, że od naszego nastawienia zależy to, jak postrzegamy i jak będziemy wspominać przeszłość. I  każdy, nie tylko ten w czepku urodzony, może udowodnić, że jego życie było pasmem sukcesów i zdarzeń, z których udało się wyjść obronną ręką.  Chociażby dlatego, że wciąż to życie trwa.

https://kulturalnamysz.blogspot.com/2017/08/zapowiedziane-szczescie-jan-melerski.html

30 sierpień 2017 08:01

Opinia

Awatar użytkownika
Wivel
(anonimowy)

To książka, którą należy czytać już od okładki. Tu, na zdjęciach  pokazana jest historia życia -  począwszy od małego Jasia, dalej Januszka w grupie kolegów, pasjonującego się sportem i wreszcie dojrzałego młodzieńca  Janka, a na końcu statecznego dziadka. Na pewno zaciekawią Was zdjęcia, m.in.  – zwarta  grupa dzieciaków i następne, już dojrzalszej młodzieży;  - co to za drużyna piłki nożnej ; - jakim to samochodem jeździł; - co też robił u podnóża edynburskiego zabytku (Edinburgh Castle);  - a jakie okazy   udało mu się złowić na wędkę i co z nimi robił? Itd., itd.


Teraz wypada sięgnąć do treści książki, gdzie znajdziecie w sposób wyraźny i prosty opisaną rzeczywistość - od urodzenia, poprzez czasy wojny, okupacji i biedy, do teraźniejszości. Nie ma tu żadnej fikcji literackiej – ani też wtrącania swoich przemyśleń i skojarzeń jak u Stefana Kisielewskiego,  żadnych banalnych scen jak w powieściach Danielle Steel czy też wymyślonych  przypadków jak w twórczości Stephena Kinga. Tu wszystko ma swoje miejsce i czas a opisane sceny w każdym przypadku zadziwiają realnością i niezwykłym sposobem przedstawienia. Nieprzewidziane, zaskakujące wydarzenia splatają się z codzienną szarą a może i trochę nudną rzeczywistością aby znów na kolejnych stronach zaskoczyć niezwykłością. Już od urodzenia w „czepku”, (co zdarza się podobno 1 raz na 80 tysięcy) i przepowiedni (znanej już od średniowiecza) o szczęściu i powodzeniu dla tak urodzonego, nasz bohater przeżywał trudne chwile. Wtedy rzeczywiście potrzeba było szczęścia,  żeby „wyjść obronną ręką” z niespodziewanych wypadków i zdarzeń m.in. – zabaw na krach lodowych, porażenia prądem,  kaskaderskich popisów na balkonach, brawurowej jazdy samochodem, tonięcia w jeziorze, ataku komórek  rakotwórczych itd. Czy ta optymistyczna przepowiednia przy urodzeniu znalazła potwierdzenie w całym życiu naszego bohatera ? Tak, teraz już wiesz, że tę książkę musisz przeczytać!

10 sierpień 2017 14:01

Opinia

Awatar użytkownika
Aneta Mazur - weekend z książką
(anonimowy)

Patrząc na książkę „ZAPOWIEDZIANE SZCZĘŚCIE” chyba pomyślicie sobie – znów nowa książka w tej całej masie ukazujących się prawie codziennie wydań. Autor nieznany a tytuł mało porywający. Jednak Wasza uwaga na pewno skupi się na oryginalnej okładce. Właśnie ona stanowi, jak gdyby częściowy spis treści, w postaci zdjęć, opowiedzianych w książce wydarzeń. Przekonacie się, że to nie jedna z wielu, ale jedyna w swoim rodzaju książka, którą warto przeczytać. Autobiografia nie tylko z zaskakującymi i dramatycznymi zdarzeniami, ale także z opisem sukcesów bohatera na różnych polach działania. Treść książki ukierunkowana jest na wydarzenia, które mogą (ale nie muszą) potwierdzać przepowiednię o szczęściu i powodzeniu dziecka  urodzonego „w czepku”. Co to znaczy dowiecie się już na pierwszych stronach. Tu nie ma fantazji autora, tylko rzetelna relacja faktów dotyczących niebieskookiego blondynka, urodzonego w niezbyt korzystnym okresie – wojna, okupacja i bieda. W całym życiu, aż do teraźniejszości styka się z wieloma  zaskakującymi sytuacjami,  wieloma niespodziankami i zagrożeniami. Wyrastający z ubogiego środowiska już od wczesnego dzieciństwa zauważał znaczenie nauki w osiągnięciu liczącego się statusu w społeczeństwie. Ambitny w każdym działaniu, aż do przesady, był inicjatorem poczynań  nie tylko w szczytnych działaniach, ale nieraz w lekkomyślnych i beztroskich zachowaniach. W kształtowaniu osobowości na pewno pomogły mu, już od dzieciństwa  czytane książki.    „To było wprost niewiarygodne, niezrozumiałe, skąd taki pęd do czytania…”.  Za to Wy z każdą przeczytaną stroną będziecie coraz bardziej pewni, że nie marnujecie czasu i zainteresowanie Wasze wzrośnie, gdy poznacie nieustępliwe dążenie bohatera, mimo różnych przeciwności losu, do osiągnięcia swojego „szczytu”.

Polecam

8 sierpień 2017 13:44

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl