Kanarek w klatce na szafie
Twoja ocena
Z wierszy przebija się bardzo ważne przesłanie - aby ludzie nie byli jak tytułowy Kanarek z wiersza „Kanarek w klatce na szafie”. Miejmy swoje zdanie, kochajmy, wierzmy i żyjmy, po prostu żyjmy!
Źródło: http://www.psychoskok.pl/produkt/kanarek-klatce-szafie/ ( otwierane w nowym oknie )
Dostępna w
Opinie o: "Kanarek w klatce na szafie"
Opinia
Czy zdarza Wam się pomyśleć nad tym, po co prowadzicie swój profil na Instagramie lub w innym miejscu społecznościowym? Książkowy albo nawet jakikolwiek? Nie zdaje się Wam czasami, że niepotrzebnie się staracie i wysilacie, bo jest tu tego tyle, że tylko ginie się w tłumie?
Ja mam takie przemyślenia co jakiś czas i za każdym razem uważam, że jestem tu zbędna... Lecz myślę wtedy o tym, ile cudownych osób tu spotkałam i trochę mi wtedy lepiej. Jednak nadal nie sądzę, że to, co tu robię to szczyt moich możliwości. Uważam też, że czasami przesadzamy i pokazujemy tu każdą naszą życiową czynność, jakbyśmy nie mogli przeżyć tego, by się czymś nie pochwalić.
Co o tym wszystkim sądzicie? Choć pewnie wiele osób poza mną poruszało już ten temat.
https://www.instagram.com/p/BzD9lV0g-FG/
Opinia
wiersze, które potrafią wzruszyć, poruszyć, zaskoczyć
Fragment wiersza „Kształt” znakomicie oddaje klimat
poetyckiej metafory, użytej przez autora, która przewija się przez cały
tomik. Ja poezji potrzebuję jak powietrza, dlatego za każdym razem
cieszę się, kiedy wpadają w moje ręce tomiki wyjątkowe, osobliwe, takie,
po które sięgać będę za każdym razem, gdy mój poetycki głód będzie
naprawdę głęboki. Taka jest właśnie najnowsza propozycja Artura Tołłoczko „Kanarek w klatce na szafie”.
Przyznacie sami, że tytuł dosyć ekstremalny, jakby abstrakcyjny. Gdyby
odczytać go dosłownie, to inaczej się nie da, jak wyobrażając sobie
kanarka w klatce na szafie, jednak myślę, że pod sensem dosłownym ukryta
jest poezja niczym uwięziona w klatce i wyeksponowana na szafie, jak
okaz do oglądania. Być może w taką stronę zmierza poezja, o którą wciąż
walczą poeci, a współcześni zdają się jej nie pojmować.
Tomik Artura Tołłoczko otwiera wiersz „Krzywizny Cienia”, w
którym podmiot liryczny opisuje swoje wewnętrzne odczucia po upadku w
otchłań niebytu, z której jednak się wyzwolił i pokazuje nam
jednocześnie, że z każdej matni, złego można śmiało się otrząsnąć.
Wystarczy siła samozaparcia, chęci i świadomość, że ma się dla kogo i
czego żyć: „Od tego czasu słońce wciąż śmieje się blaskiem/ A ja
zdziwiony rozdmuchuję jedynie czasem/ Strzępy zapomnianego już cienia/
Pozostałość po bólach tworzenia”.
W bardzo wyważonym tonie, komponującym zarówno chwile radości i
pozytywnej energii są pozostałe wiersze, w których autor pochyla się nad
ważnościami w życiu, nad emocjami i wrażliwością każdego człowieka,
pokazując, jak na pewnym etapie życia wkrada się do naszego serca
melancholia, tęsknota, budzi uczucie wewnętrznego spokoju: „Tęsknię do ciebie jak woda/ Spragniona plusku życia”.
Co ważne, poeta dostrzega w kilku dosłownie wersach istotę prostoty,
jej walory i metodyczny wpływ na nasze życie. Ta prostota w wierszach
Artura Tołłoczko ujmuje nie tylko wizualnie, cztero, pięciowersami, ale
nade wszystko głębią przekazu: „W prostocie wonnych traw zieleni/ W szczebiocie dzieci śmiejącego się lata/ Usłyszałem ciszę/ I zmęczony szept mrówki”.
Autor skupia się na tym, co w jego mniemaniu ważne: śmiech dziecka,
modlitwa, codzienne spotkanie z Bogiem, kontakt z drugim człowiekiem,
miłość, wiara, stabilizacja, jaką daje rodzina, poczucie spełnienia,
spokój. Niektóre z nich swą budową przypominają piosenki, posiadają rym,
rytm, ujęte w słowa marzenia, kształty, rzeczywistość skropioną nutą
goryczy, tęsknoty, radości, podziękowania za dotychczasowe osiągnięcia.
Autor nie broni się przed stawianiem pytań, pisze o słabościach,
zręcznie lawiruje między przedstawieniem swojego obrazu człowieka, a
oczekiwaniami wobec siebie i niego, pokazuje emocje od strachu przez
samotność i błogość zadowolenia. A jak opisuje siebie?
Piszę by żyć
Piszę by żyć by gasić żar który nie ustaje
Choć czasem przysypia
Na chwilę odczuwam ulgę
Lecz wkrótce znów powraca podmuch
Który przemienia żar w płomień
palący me wnętrze
I wtedy piszę
… by żyć
„Kanarek w klatce na szafie” Artura Tołłoczko to wiersze,
które potrafią wzruszyć, poruszyć, zaskoczyć, ale też odkryć tajemnice
ukryte gdzieś na dnie serca. To wiersze o sensie życia, przyjaźni,
miłości, które poprzez emocjonalność pokazują osobliwości tak ważne w
bycie człowieka jak chwile, ulotności codzienności, refleksje łapane
gdzieś w przelocie. A wszystko idealnie skupione w białych wersach,
rymach, niczym pieśni nucone po cichu, by niczego nie naruszyć.
Polecam!