Trzeba długo iść, żeby dojść do siebie

Twoja ocena
Źródło: http://www.psychoskok.pl/produkt/trzeba-dlugo-isc-zeby-dojsc/ ( otwierane w nowym oknie )
Dostępna w
Opinie o: "Trzeba długo iść, żeby dojść do siebie"
Opinia
Rzecz oparta na faktach.

"Trzeba długo iść..." jest - trochę tak w tle, historia głównej bohaterki jest bowiem najważniejsza - również gorzką refleksją o tym, że problemy i złe rzeczy nie dzieją się tylko w tzw. "złych domach", pełnych niedobrych emocji i patologii... Złe rzeczy dzieją się także w tzw. domach "dobrych". Z takiego właśnie "dobrego" domu pochodzi główna bohaterka, tam zaś na porządku dziennym mamy przemoc psychiczną, chwilami niemalże fizyczną, na dokładkę zaś systematyczne burzenie w człowieku jego własnej wartości i brak zrozumienia wykluczający jakąkolwiek akceptację i wykluczający, tak szalenie każdemu potrzebne, poczucie autentycznego bezpieczeństwa... Główna bohaterka tego w domu nie ma, a szalenie tego potrzebuje... Smutne... A jednak tak bardzo prawdziwe... złe rzeczy, jak widać, dzieją się wszędzie - nawet tam, gdzie każdy jest uśmiechnięty, szczęśliwy, a wszystko jest, pozornie, w najlepszym porządku.
Jeszcze jednym bardzo ciekawym wnioskiem po lekturze jest mała refleksja na temat tego, ile może dać - niezależnie od rodzaju problemu - pewien wewnętrzny, duchowy spokój, i jak bardzo jest on w stanie pomóc w przezwyciężeniu codziennych problemów. Zwykle trochę o tym zapominamy, a jednak spokój ducha to coś, czego wagi nie sposób przecenić.
Książka szalenie ciekawa i pouczająca... Polecam :)
https://cosnapolce.blogspot.com/2018/06/trzeba-dugo-isc-zeby-dojsc-do-siebie.html
Opinia

Poruszająca i szczera powieść psychologiczna. Jest to autobiografia zdrowia psychicznego Annabelle Copenhay. Przede wszystkim należy pogratulować autorce takiego otwarcia, zdecydowała się ona uzewnętrznić, co nigdy nie jest łatwe, tym bardziej przy problemach, z którymi musiała się zmierzyć. Jest to opowieść o życiu osoby z zaburzeniami osobowości typu borderline. Wiele artykułów, lekarzy, specjalistów określa to zaburzenie jako wyrok. Kiedy dodatkowo dochodzi do tego schizofrenia i zaburzenia odżywiania, naprawdę trudno jest pozytywnie patrzeć w przyszłość. Dzięki lekturze jesteśmy w stanie poznać emocje, myśli jakie nawiedzały Annbelle Copenhay w tych lepszych, ale i tych najgorszych momentach. Książka jest niezwykle cenną pomocą dla osób z podobnymi zaburzeniami, pokazuje ona, że zawsze jest nadzieja na lepsze jutro, nawet gdy teoretycznie nie ma na to szans.