Każda książka Katarzyny Grocholi, w zaskakującym tempie staje się bestsellerem, rozchwytywanym przez czytelników. Fenomen obecnie najpopularniejszej autorki literatury obyczajowej w Polsce, polega na tworzeniu dzieł chwytających za serce, pobudzających wyobraźnie i zaskakujących błyskotliwym poczuciem humoru.

„Houston, mamy problem”, to kolejna pozycja godna polecenia. Czytelników z pewnością zadziwi, iż głównym bohaterem po raz pierwszy w twórczości pisarki staje się, nie kobieta lecz mężczyzna o imieniu Jeremiasz. Jego perypetie pełne zabawnych sytuacji wzruszają i bawią równie intensywnie jak historie Judyty czy Sary. Sympatycznego, trzydziestodwuletniego Jeremiasza, poznajemy gdy właśnie znalazł się na „życiowym zakręcie”. Jego bezkompromisowość, poczucie sprawiedliwości i zasady moralne sprawiły, że ostatecznie zamiast robić karierę w filmie pozostaje bez pracy z kredytem na karku. Bezrobotny, zdolny operator zdaje się także wiedzieć naprawdę wiele o przedstawicielkach płci przeciwnej. To one przecież, odgrywają znaczącą rolę w jego życiu zdając się osaczać go z każdej strony. Począwszy od matki, przez sąsiadki, ich córki i koleżanki każda czegoś chce
i staje się przyczyną kolejnych niespodzianek.