Oddech
| Dodano: 17 luty 2015
| Dodana przez:
Jowita (Wivel) Szpilka
Twoja ocena
Oparte na poetyce awangardowej - szczególną rolę odgrywa w nich elipsa, a więc niedopowiedzenie, język jest skondensowany, wiele dzieje się między słowami, w milczeniu. Istotna jest gra sensów wynikających ze słów, ale sensów nieoczywistych, czy też w tych wierszach ujawniających swoją nieoczywistość. Bardzo ważny jest tu język - cokolwiek bezradny wobec rzeczywistości i doświadczenia, lecz przecież pełen ekspresji.
Wiersze te wyrastają z doświadczenia „poezji lingwistycznej" - widoczny jest patronat Białoszewskiego (choć tutaj nie chodzi o podsłuchiwanie języka, ale o obijanie się o jego granice), trochę tu z Karpowicza, sporo z doświadczeń Nowej Fali (najbardziej chyba wczesnego Krynickiego), są echa z pierwszej fazy Polkowskiego (z lat 80.), a także powinowactw z całkiem nowymi grami „neoligwistów". Zwracam uwagę na kontekst literacki, żeby pokazać, iż te wiersze wpisują się wyraźnie w konkretny nurt poszukiwań współczesnej poezji.
Zmaganie z językiem jest wyrazem głównego problemu, który jest widoczny w tych wierszach: jak opisać relacje z ludźmi i z Bogiem, skoro mowa jest ułomna i nie potrafi nazwać tego, co się w głębi duszy przeżywa? To poezja niepewności, nieufności wobec gotowych formuł przedstawiania świata. Ona pokazuje, jak trudne jest porozumienie z drugim człowiekiem. Zarazem, jak trudne jest opisanie doświadczenia religijnego, które albo jest niewyrażalne, albo przedstawiane jest w jego zewnętrzności (powierzchowności), albo zawiera się w niewiele mówiących gotowych formułach. Te słabości języka są tutaj demaskowane. Wszystkie niedopowiedzenia w tej poezji otwierają przestrzeń metafizyki czy nieuchwytnej psychologii, dlatego one są tak bardzo ważne i w nich chyba zawiera się to, co w tej poezji najważniejsze.
Wiersze te wyrastają z doświadczenia „poezji lingwistycznej" - widoczny jest patronat Białoszewskiego (choć tutaj nie chodzi o podsłuchiwanie języka, ale o obijanie się o jego granice), trochę tu z Karpowicza, sporo z doświadczeń Nowej Fali (najbardziej chyba wczesnego Krynickiego), są echa z pierwszej fazy Polkowskiego (z lat 80.), a także powinowactw z całkiem nowymi grami „neoligwistów". Zwracam uwagę na kontekst literacki, żeby pokazać, iż te wiersze wpisują się wyraźnie w konkretny nurt poszukiwań współczesnej poezji.
Zmaganie z językiem jest wyrazem głównego problemu, który jest widoczny w tych wierszach: jak opisać relacje z ludźmi i z Bogiem, skoro mowa jest ułomna i nie potrafi nazwać tego, co się w głębi duszy przeżywa? To poezja niepewności, nieufności wobec gotowych formuł przedstawiania świata. Ona pokazuje, jak trudne jest porozumienie z drugim człowiekiem. Zarazem, jak trudne jest opisanie doświadczenia religijnego, które albo jest niewyrażalne, albo przedstawiane jest w jego zewnętrzności (powierzchowności), albo zawiera się w niewiele mówiących gotowych formułach. Te słabości języka są tutaj demaskowane. Wszystkie niedopowiedzenia w tej poezji otwierają przestrzeń metafizyki czy nieuchwytnej psychologii, dlatego one są tak bardzo ważne i w nich chyba zawiera się to, co w tej poezji najważniejsze.