"Finezja uczuć"

Twoja ocena
Źródło: http://www.ebooki123.pl/finezja-uczuc_p394 ( otwierane w nowym oknie )
Dostępna w
Opinie o: ""Finezja uczuć""
Opinia
wielbicielka-ksiazek.blogspot.com

Moja biblioteczka jest przepełniona literaturą obyczajową z
przeważającym wątkiem miłosnym. Przeczytałam mnóstwo tego typu książek i
muszę przyznać, że jeszcze nie odczuwam znudzenia takowymi
opowieściami. Nadal uwielbiam sięgać po powieści ukazujące różne oblicza
miłości, przyjaźni, podejmujące trudne życiowe zagadnienia, w których
bohaterzy są zmuszeni dokonywać wyborów, niekiedy rezygnując ze
stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa, poszukiwać drogi ku szczęściu i
spokoju. Jednak dotychczas nie zdarzyło mi się natrafić w literaturze na
powieść, która poruszałaby temat zakazanej miłości - takiej, która
nigdy nie powinna się wydarzyć, takiej, która rozkwita pomiędzy kobietą
będącą żoną i matką a księdzem. Gdy zapoznałam się z opisem "Finezji
uczuć", tak bardzo mnie zaintrygował, iż musiałam po prostu poznać
historię głównych bohaterów. Byłam ogromnie ciekawa okoliczności
poznania się tych dwojga ludzi, rozkwitu ich uczucia, targających nimi
emocji, ich przemyśleń, a przede wszystkim decyzji, jakie podjęli oraz
tego, jak potoczyły się ich dalsze losy i czy zakończenie było dla
obojga szczęśliwe. Nie ukrywam, że nie spodziewałam się aż takiego
ogromu emocji, jaki zaoferowała mi autorka. Ta powieść przepełniona jest
paletą wielu uczuć, skrajnych refleksji, trudnych decyzji, a przede
wszystkim pokazuje wewnętrzną walkę człowieka z samym sobą, walkę serca z
rozumem, walkę intuicji z rozsądkiem. Całkowicie poddałam się lekturze
tej powieści. Wpadłam w emocjonalny wir, z którego nie mogłam, a przede
wszystkim nie chciałam się wyrwać. Przeżycia bohaterów wciągnęły mnie
tak bardzo, że zapomniałam o rzeczywistości i zwyczajnie oderwałam się
od życia codziennego - miałam wrażenie, że ono toczy się gdzieś obok
mnie. Niejednokrotnie też zastanawiałam się, jak ja postąpiłabym na
miejscu głównej bohaterki, co sprawiało, że bardzo się zaangażowałam w
jej życie, wraz z nią analizowałam wszystkie za i przeciw, próbowałam
odnaleźć wyjście z sytuacji, znaleźć to właściwe rozwiązanie i zrozumieć
sens tego, co się wydarzyło, a także podjąć decyzję co do przyszłości,
co okazało się niezwykle trudnym zadaniem. Zaskoczeniem dla mnie samej
były również łzy wzruszenia, które pojawiły się w mych oczach w momencie
sceny intymnej zaistniałej między bohaterami. Pierwszy raz mi się to
przytrafiło i w sumie nie potrafię wyjaśnić, co tak naprawdę było
powodem mojego chwilowego stanu. Wspaniały i niepowtarzalny nastój,
wyjątkowa chwila dwojga ludzi czy po prostu ubranie aktu miłosnego w
piękne słowa.
Książka napisana jest lekkim, łatwym i zrozumiałym językiem.
Niewątpliwie autorka posiada umiejętność przekazywania i
odzwierciedlania ludzkich emocji, a przede wszystkim potrafi przepięknie
o nich opowiadać. Ponadto wrażenie sprawiają również plastyczne i
ciekawe opisy konkretnych miejsc, a dokładnie mam na myśli uliczki
Krakowa. Od razu nabrałam ochoty na ponowne odwiedzenie tegoż miasta i
dokładne przyjrzenie się klimatycznym obiektom. Dzięki tym wszystkim
zabiegom, powieść czytałam z wielką chęcią i przyjemnością. Szkoda
tylko, że jest ona zbyt krótka, bowiem liczy niecałe dwieście
dwadzieścia stron, a nie ukrywam, że chciałabym więcej. Jednak uważam,
że pod względem stylu, ukazanej fabuły i formy przekazu uczuć, powieść
ta jest udanym debiutem literackim.
Muszę też wspomnieć o - według mnie - negatywnych dwóch elementach
książki. Mianowicie pierwszym z nich były występujące w powieści błędy
literowe, które nie wpłynęły aż nadto na jej odbiór i aż tak bardzo mi
nie przeszkadzały (skupiłam się bardziej na fabule), ale były niestety
zauważalne. A poza tym nie ujęła mnie w żadnym stopniu okładka książki.
Prawdę mówiąc, gdy ją pierwszy raz ujrzałam (nie zwracając uwagi na
tytuł i autorkę), to automatycznie oprawa ta skojarzyła mi się z
powieścią fantastyczną i pewnie dlatego wcześniej po nią nie sięgnęłam.
"Finezja uczuć" to kolejna powieść autorki przedstawiająca problemy,
rozterki kobiety, dokonywanie przez nią wyborów (nie zawsze słusznych),
trudności w podejmowaniu przez nią decyzji, jej wewnętrzną walkę z samą
sobą, a przede wszystkim jej uczucia, chęć podążania za marzeniami,
spełnieniem i szczęściem. To także historia stopniowego rozpadu rodziny,
opowieść o rezygnacji z własnych potrzeb i szczęścia dla dobra rodziny
(mimo, iż od dawna stwarza ona tylko pozory) oraz o obawach związanych z
wyrzeczeniem się pewnych wartości, diametralną zmianą swojego życia, a
także niepewnością jutra i najbliższej przyszłości.
"Finezja uczuć" to powieść, która ma to "coś", co sprawia, że po
pierwsze - nie można się od niej oderwać, po drugie - pozwala zatrzymać
się na chwilę i zmusza do refleksji, po trzecie - pozostaje na długo w
pamięci, a po czwarte - uświadamia, że czasem warto zawalczyć o swoje
marzenia i pragnienia, zaryzykować i posłuchać intuicji, bo dzięki temu
możemy odnaleźć prawdziwe szczęście i miłość - tę jedną jedyną i
prawdziwą, na zawsze. Gorąco polecam!
Opinia
Polecam

Polecam przeczytanie książki. Następnie chwilę zadumy i zamyślenia. Warto bo to książka warta przeczytania. A może kiedyś powstanie film? Doskonały scenariusz, napisany przez samo życie....Pozdrawiam