Córka Wokulskiego
| Dodano: 20 listopad 2014
| Dodana przez:
Jowita (Wivel) Szpilka
Twoja ocena
Kontynuacja Lalki Bolesława Prusa. Warszawa 1884. Młoda Żydówka chce zabić cara. Powieść sensacyjna z mocnymi scenami seksu. Ale miłość - miłość też jest!
"Brawurowa i zabawna powieść zachwyca czytelników i wprawia w konfuzję poważnych badaczy literatury".
Leszek Bugajski, Newsweek
Piękne to i straszne. Ale starczy...
Dlatego napisałem Córkę Wokulskiego. Żeby odczarować Wokulskiego. U mnie Stach wraca do Warszawy i rządzi. Jest nowym typem bohatera. Takim, jakiego brakuje polskiej literaturze. Jakiego brakuje nam, Polakom. Bohatera, który przeżywa przemianę. Dojrzewa i wygrywa. Dałem Wokulskiemu jeszcze jedną szansę. Zrobiłem to dla siebie. Ale też dla Ciebie... dla nas...
Szczegółów oczywiście nie zdradzę i tak mam poczucie, że chlapię zbyt dużo. Książka, jak zapewnia wydawca, będzie w połowie listopada, więc każdy będzie mógł przekonać się sam, czy mój dipason nastrojony właściwie...
Kilka tygodni temu w księgarni im. B. Prusa podsłuchałem panią na kasie. Skarżyła się koledze: "Wszystkie wydawnictwa obdzwoniłam. Nigdzie nie ma "Lalki". Już nikt jej w Polsce nie drukuje..."
Nie wiem, czy to dobrze wróży mojej powieści. Ale może to właśnie jest potwierdzenie moich powyższych wywodów? Stary Wokulski umarł. Już nikt go nie chce. Czas na nowego Wokulskiego.
Reaktywacja...
/http://romanpraszynski.blogspot.com/2012/10/wokulski-reaktywacja.html/
"Brawurowa i zabawna powieść zachwyca czytelników i wprawia w konfuzję poważnych badaczy literatury".
Leszek Bugajski, Newsweek
Piękne to i straszne. Ale starczy...
Dlatego napisałem Córkę Wokulskiego. Żeby odczarować Wokulskiego. U mnie Stach wraca do Warszawy i rządzi. Jest nowym typem bohatera. Takim, jakiego brakuje polskiej literaturze. Jakiego brakuje nam, Polakom. Bohatera, który przeżywa przemianę. Dojrzewa i wygrywa. Dałem Wokulskiemu jeszcze jedną szansę. Zrobiłem to dla siebie. Ale też dla Ciebie... dla nas...
Szczegółów oczywiście nie zdradzę i tak mam poczucie, że chlapię zbyt dużo. Książka, jak zapewnia wydawca, będzie w połowie listopada, więc każdy będzie mógł przekonać się sam, czy mój dipason nastrojony właściwie...
Kilka tygodni temu w księgarni im. B. Prusa podsłuchałem panią na kasie. Skarżyła się koledze: "Wszystkie wydawnictwa obdzwoniłam. Nigdzie nie ma "Lalki". Już nikt jej w Polsce nie drukuje..."
Nie wiem, czy to dobrze wróży mojej powieści. Ale może to właśnie jest potwierdzenie moich powyższych wywodów? Stary Wokulski umarł. Już nikt go nie chce. Czas na nowego Wokulskiego.
Reaktywacja...
/http://romanpraszynski.blogspot.com/2012/10/wokulski-reaktywacja.html/
Źródło: http://romanpraszynski.blogspot.com ( otwierane w nowym oknie )