Opinia
Ktoś mógłby powiedzieć „takich książek jest tysiące”, a ja ci na to odpowiem „Książka tak gorąca, jak ta, jest tylko jedna”. Napięcie w tej książce jest budowane stopniowo, a cała akcja rozwinęła się w chwili, gdzie się tego WCALE nie spodziewałam.
Kolejna świetna sprawa, to nawiązanie do postaci „Thora”, którego ja po prostu kocham. Fanki tego bohatera będą zadowolone zwłaszcza po opisach, jakich autorka użyła względem naszego pana „Ciacho”. Gdy zaczynałam tę książkę, byłam totalnie nastawiona na opowieść z wątkiem nie z tej ziemi. Czy się rozczarowałam?, absolutnie nie! W tej książce wszystko było po prostu WOW.
—-
Jedna noc w świecie dwojga młodych ludzi rozpaliła w nich płomień, który tlił się w ich sercach, nawet po pięciu latach od ich namiętnej nocy. Sophie sądziła, że cudowny chłopak, który wprawił jej serce w szybsze bicie, po prostu ją wykorzystał.
Po kilku latach dowiaduje się prawdy, tyle tylko, że jej pan idealny nie jest tym chłopakiem, jakim go poznała. Teraz ma on ma imię Aleks, ma własną firmę wiele sekretów i determinację by dziewczyna, która lata temu zdobyła jego serce, była jego już na zawsze. Przeszłość Aleksa wciąż jednak za nim podąża i w grze, której uczestnikiem był Aleks, stała się także Sophie. Tym razem stawka toczy się już nie o jedno a o dwa życia.
Cała ta opowieść jest cholernie hipnotyzującą, postacie i dialogi są tak dobrze rozbudowane, że każdą nawet najmniejszą emocję przeżywamy razem z nimi. Ahh co to była za książka, nawet nie pytajcie mnie, czy warto, zabierajcie się za tę perełkę, a zwłaszcza jest to pozycja obowiązkowa, dla tych lubiących niegrzeczne książki.
https://www.instagram.com/p/CCgy71vhFoB/
Opinia
Nigdy cię nie zapomniałam
to romans erotyczny z dużą dozą pikantnych scen. Feromony biją, aż na
kilometr od głównych bohaterów. Są naprawdę bardzo gorące sceny seksu
ale nie tylko na tym książka się opiera. Mamy przedstawiony również
wątek kryminalny taki jak zabójstwo czy porwanie. Książkę czyta się naprawdę lekko i szybko, historia jest banalna ale intrygująco napisana,
że trudno się od niej oderwać. Postacie są przedstawione w bardzo
ciekawy sposób, można zajrzeć w głąb ich świadomości dzięki czemu wiemy
co myślą, co czują z czym się borykają. Również fajnie się czytało
wpleciony wątek mitologiczny z czym się wcześniej nie spotkałam ale nie
martwcie się na końcu książki wszystkie te mityczne słowa, które były
zastosowane w tekście mają swoje tłumaczenie :) Nie będę się
rozpisywała zbyt dużo, nie chce zdradzić za wiele szczegółów, bo co to
za przyjemność z czytania, kiedy większość wydarzeń będziecie już znać.
Mam nadzieję, że Was zachęciłam i sięgnięcie bądź zakupicie swój
egzemplarz i zatracicie się w czytaniu tej historii tak samo jak ja:) A
teraz czas się wziąć za druga część :)
https://girlsbookslovers.blogspot.co.uk/2018/04/nigdy-cie-nie-zapomniaam-marta-w.html
Opinia
Przeczytałam obie część "Nigdy cię nie zapomniałam" oraz "Nigdy nie pozwolę ci odejść" i powiem, że jestem pod ogromnym wrażeniem wyobraźni Autorki. Książka wciąga od pierwszego rozdziału i koniecznie trzeba przeczytać kontynuację części drugiej, gdyż bohaterowie nie dają o sobie tak łatwo zapomnieć. Wielka nieprzemijająca miłość, której każdy by sobie życzył. Z ogromem erotyzmu i namiętności, który wciąż płonie, mimo tylu lat rozłąki. Niegasnące uczucie, przygotowania do ślubu, a w tle liczne intrygi i dziwne zbiegi okoliczności. Jest ktoś kto źle życzy i komu nie pasuje szczęście kochanków. Przeczytajcie bo warto.
Opinia
Bardzo angażująca ksiązka, historia miłosna , erotyczna i w tle dramat rodzinny. Prawdziwa kobieca erotyka z nieodzownym tłem emocjonalnym.
Opinia
Powieść balansuje na granicy literatury sensacyjnej, romansu i prozy erotycznej. Taka mieszanka, która u wielu czytelniczek, a może nawet czytelników, ma szansę wywołać rumieńce na twarzy.
Opinia
Przypadkowo natknąłem się na powieść „Nigdy cię nie zapomniałam” Marty W. Staniszewskiej. Kupiłem i pewnego wieczoru zrobiłem żonie w łóżku wieczór literacki:
– Jacob! – krzyknęłam nagle jego imię i zadygotałam w ekstazie, nie mogąc już dłużej wytrzymać narastającej przyjemności. Rozpłynęłam się pod jego wrzącymi dłońmi i było mi znów tak dobrze jak wtedy, niemalże czułam pod sobą miękkość piasku i zapach jaśminu w powietrzu.
Truchło świadomości nagle odzyskało życie.
– Jaśmin – szepnęłam zaskoczona swoim odkryciem i tym, że wypowiedziałam swoje myśli na głos. To ten zapach czułam jako pierwszy wchodząc do tej sypialni.
Niemożliwe!
Możliwe?
Nie wiedziałam, ale nie dał mi czasu się nad tym dłużej zastanawiać, gdy uniósł moją nogę i oparł sobie na przeciwległym ramieniu, rotując moimi biodrami tak, że miał dostęp do wszystkich moich wrażliwych miejsc. Nasunął prezerwatywę. Ujrzałam jego boską twarz nad swoją, a w dole główka ciężkiego penisa oparła się o wrota do mojego wejścia. Jedną dłonią podtrzymywał moją nogę na swoim ramieniu, a drugą uwolnił z miseczki biustonosza pierś i zaczął powolne pieszczoty. Najpierw uciskał całą dłonią, potem zataczał kółeczka wokół sutka, aż wreszcie chwycił w palce, mocniej potarł i szczypnął leciutko, wywołując we mnie rozkoszny prąd, biegnący aż do wnętrza. Niespodziewanie, w tym właśnie momencie wsunął się na centymetr w moją śliską dziurkę, przełamując barierę mięśni i wycofał się na wejście. O matko! Zadrżałam i jęknęłam w pragnieniu. Zakręcił kółeczka kciukiem na uwrażliwionej dokuczliwie, mokrej łechtaczce i znów ruch na dwa centymetry w głąb.
– Ach – zawyłam nieskładnie z rozkoszy, co za uczucie, boska tortura! – Proszę cię, nie wytrzymam dłużej…
A teraz pomyślcie, jak skończył się mój wieczór z żoną… Polecam tę książkę. Można dzięki niej podtrzymać żar ogniska… domowego, ale płonącego w sypialni.