„Sezon burz” Andrzeja Sapkowskiego na pierwszym miejscu, przed nową książką samego Dana Browna. Niezależnie od tego, co sądzi się o wiedźminach, to miła wiadomość. Tym bardziej śmieszą internetowe kłótnie napuszonych, kompletnie pozbawionych poczucia humoru niegdysiejszych gówniarzy, którzy na książkach Sapkowskiego uczyli się czytać, a teraz biadają, że mistrz ich czytelniczego wtajemniczenia postarzał się, że niepotrzebnie wrócił do literatury, bo powinien – no właśnie, co powinien? Andrzej Sapkowski ma 65 lat i przed sobą wiele jeszcze do napisania. To tyle przesłania dla fantastycznych malkontentów.