Recenzja
Książka jest solidnie napisana. Panuje w niej naprawdę ciekawy klimat i
do tej pory za Chiny nie ma mam pojęcia jakimi środkami autor go
wypracował. Niby wiem, że akcja powieści dzieje się we współczesności, a
mimo to cały czas miałem poczucie jakiejś staroświeckości, zarówno w
tym jak i co mówili bohaterowie, jak i w wyglądzie miasteczka czy
klimacie jego ulic. Momentami zdawało mi się, że na przykład dwójka
sąsiadów mijających się na bazarze przywita się uniesieniem kapelusza,
albo że ulicą przemknie dorożka zaprzęgnięta w konie. Co oczywiście nie
jest możliwe, bo mamy rok 1999, ale Caladon wydaje się jakby wyjęty z
powieści Karola Dickensa – wszystko wydaje się lekko baśniowe. Dodatkowo
w powieść wplecione są elementy staroperskiej legendy o Arymanie i
Ormuzdzie, które jeszcze bardziej podkręcają i tak już tajemniczy
klimat.
więcej na stronie http://www.recenzja-ksiazki.pl/tomasz-szulzycki-insygnia-nocy-recenzja
Recenzja
Recenzja ksiażki od book-and-cooking.blogspot.com
Miłość pomiędzy bezdomnym, nieszczęśliwym człowiekiem, który stracił wszystko, a pracownicą sklepu z zabawkami, Jane, jest jak najbardziej prawdziwa, uczucie się rozwija. Gdy do tego dodamy wątek kryminalny akcja staje się jeszcze ciekawsza. Twórczość Tomasza Szulżyckiego spodobała mi się już od pierwszych stron, nie mogłam doczekać się końca tego kryminału. Quincy był bezdomny, korzystał z darmowych posiłków, noclegu i herbaty w przytułku dla bezdomnych. Jego najlepszym przyjacielem był Bill Andrew, z którym znali się już od dawna. Mężczyzna w wyniku splotu nieszczęśliwych wypadków musiał opuścić przyjaciela, pozostawiając mu pewną sumę pieniędzy na rozpoczęcie lepszego życia…
W wolnym czasie lubił także chodzić pod sklep z zabawkami, w którym pracowała Jane. Nie miał śmiałości, aby do niej podejść, miał wrażenie, że by go odtrąciła. Jak bardzo się mylił miał okazję przekonać się już niebawem. Po kilku spotkaniach coraz bardziej zbliżyli się do siebie. Quincy postanowił podarować jej naszyjnik kupiony na bazarze. Tymczasem komisarz policji rozpoczął intensywne śledztwo, gdyż w dziwnych okolicznościach zaczęli ginąć ludzie, czy naszyjnik miał z tym coś wspólnego? Akcja powieści zaczyna się toczyć 3 dni przed Bożym Narodzeniem. Bohaterowie są zwyczajni, tacy, jak każdy z nas. Autor chciał zwrócić uwagę na problem bezdomności. Ludzie, którym nie poszczęściło się w życiu nie są w niczym gorsi od tych posiadających bogactwa. Nie można sądzić ludzi po wyglądzie, lecz po tym, jacy są. Ważna jest także przyjaźń na dobre i na złe. W tych trudnych momentach prawdziwy druh to wielki skarb, można na nim polegać. Książkę przeczytałam z wielką przyjemnością. Autor pisał językiem prostym, zrozumiałym. Czytanie takich pozycji to czysta przyjemność dla czytelnika. Dodanie do tego wątku kryminalnego było doskonałym dopełnieniem całości! ,,Insygnia nocy” to bardzo dobry kryminał z wątkiem miłosnym, który spodoba się czytelnikom tych gatunków literackich, choć myślę, że inni także będą zachwyceni.
http://book-and-cooking.blogspot.com/2013/02/insygnia-nocy-tomasz-szulzycki.html