Każda kolejna książka autora bije poprzednią na głowę :)
Każda jego kolejna książka jest lepsza od poprzedniej. „Łosoś a’la Afrika” wydawał mi się dosyć przesadzony w kontekście humoru. „Maślana” intrygował mnie i nie pozwalał się oderwać (a tak nawiasem mówiąc – gdzie jest kontynuacja tego cyklu – tego nie wie nikt). Za to „Janek herbu pół krowy” rozbawił mnie do łez i dał odpocząć od szarej rzeczywistości. Muszę przyznać, że opowieść umiliła mi mnóstwo nudnych wykładów na studiach :)
Jakoś trudno mi było uwierzyć, że autor tak mocno trzymający się czasów współczesnych, zaistnieje w konwencji średniowiecza. Głównym bohaterem książki jest Janek, który wygrał w kości zbroję rycerską i przemierza świat w poszukiwaniu przygód. Ach… nie mogę się powstrzymać przed wspomnieniem, że historia kojarzy mi się nieodzownie z twórczością Sapkowskiego Opowieść zawiera wszystko, co powinna – smoki, księżniczki, magów, dawne królestwa, złoto, hazard… a przede wszystkim masę dobrego humoru.
No i… nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji No dobrze, nie pamiętam już czy hiszpańskiej, ale wątek antymagów działających " w imię Boże” był przedni. Oprócz tego ogromny plus za odwoływanie się do słowiańskich legend. Cała historia jest do bólu szczera i wciąż wyśmiewa polskie realia, ukrywając wszystko pod przesłoną rycerskiego życia. Nawet komary nawiedzające chmarami dwór jednego z książąt przypominają o nieszczęsnych wakacjach nad rodzimymi jeziorami
Jak w każdej książce tego autora, postacie nie dają się nie lubić. Szlachetne trio – niemianowany rycerz Janek, jego giermek Lucek oraz początkujący mag Huba zdobywają serca czytelników. Hubę chyba polubiłam najbardziej. W końcu ukazany jest czarodziej, który nie umie skalibrować swojej mocy, a magią czyni więcej szkód niż korzyści. Niedawno czytałam „Grę o Ferrin” i szczerze miałam już dosyć idealnych postaci, dalekich od idei „od zera do bohatera”. A jeżeli dodatkowo szukacie porady, jak przegrać cały swój majątek i jeszcze wyjść na tym na plus… musicie koniecznie przeczytać tę książkę.