Emerytura to bzdura, bo pieniądze są sexy
Na zatrudnianiu niewłaściwych ludzi stracił co najmniej 3 mln zł. Płaci podatki w Polsce. Jako były emigrant wie, że i zamożność prościej osiąga się właśnie tutaj. Głośno mówi, że emerytura to bzdura, bo pozbawia nas sensu istnienia. W książce, którą właśnie wydał przekonuje, że kariera od zera do milionera nie jest wyssanym z palca mitem, którym posługują się scenarzyści z fabryki snów.
Fryderyk Karzełek, przedsiębiorca i money coach w autobiograficznym poradniku „Pieniądze są sexy” (Rozpisani.pl, premiera 8 marca br. podczas spotkania „Kobieta versus Mężczyzna” w PKiN w Warszawie – więcej na managernaobcasach.pl), przekonuje, że każdy może zarabiać. Sam przecież zaczynał od łopaty na emigracji: Skoro do bycia biednym nie trzeba mieć szczególnych predyspozycji poza tym, co wdrukują nam do głów otaczający świat i środowisko – niestety często z najbliższymi włącznie – powiedzmy też od razu, że do posiadania i zarabiania pieniędzy nie trzeba się urodzić, o czym z kolei są skłonni przekonywać nas konserwatyści. Szczególnie gdy odziedziczyli majątki lub gdy uprzywilejowana pozycja społeczna dała im możliwość pomnażania rodzinnych fortun.
Zdaniem Karzełka, który przeszkolił już blisko 10 tys. Polaków i pomógł im efektywnie zaplanować finansową przyszłość, zarabianie pieniędzy we współczesnym świecie jest bardzo demokratyczne. Żyjemy w raju możliwości. Mamy dostęp do wiedzy oraz edukacji, błyskawiczny przepływ informacji, łatwość nawiązywania kontaktów, nowoczesne technologie, globalną komunikację, Internet i do woli możemy z tego wszystkiego korzystać. Dlatego jeśli ktoś nie zarabia pieniędzy takich, jakich pragnie, zawsze stoi za tym jakaś wymówka. Naprawdę można się tego nauczyć: Jak jazdy samochodem – przekonuje autor poradnika.
Uważa, że prawdziwą przeszkodą do bogactwa jest co innego. Posiadanie pieniędzy traktowane jest u nas niczym nosicielstwo choroby wenerycznej. Swoją książką chce to po prostu zmienić. Wcale nie chodzi mu o to, by ruszyć w pogoń za nie wiadomo czym i nie wiadomo w jakim celu. Pisząc o zarabianiu pieniędzy, Karzełek przekonuje, że nie da się tego zrobić bez równoczesnego rozwoju osobistego, którego ważną składową są między innymi relacje z innymi ludźmi. Rozprawia się także z pewnymi powszechnymi w naszym społeczeństwie postawami typu: Oby tylko gorzej nie było! Jednak prawdziwą wartością książki jest szczerość autora i umiejętność dzielenia się z czytelnikiem doświadczeniem płynącym z własnym błędów. Jeszcze będąc maklerem w Niemczech autor „Pieniądze są sexy” mocno się sparzył. Wbrew intuicji, która ostrzegała go przed nieuczciwymi wspólnikami, wszedł w interes, który doprowadził go do plajty. Choć nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Kilka lat później, kiedy wrócił do kraju i założył Polskie Doradztwo Finansowe, mógł ostrzegać swoich klientów przed piramidami finansowymi typu Amber Gold. I to na długo przed tym, zanim o oszustwach tej firmy zrobiło się głośno.
Ponadto z „Pieniądze są sexy” czytelnik dowie się jak oszczędzać i pomnażać swoje aktywa, na czym polega dobra komunikacja, bez której nie da się zarabiać. Autor zdradza kilka trików, które pozwalają rozpoznać dobrego doradcę finansowego czy opłacalną i solidną franczyzę. Pokazuje też skuteczną drogę wyjścia ze spirali długów - pomógł już niejednemu Kowalskiemu w takiej sytuacji. Karzełek umie także barwnie opowiadać i chwalić się nie tylko swoimi sukcesami – w książce znajdziemy też ciekawe historie innych ludzi sukcesu, m.in. Piotra Pacygi, współzałożyciela i wiceprezesa DuoLife. Każdy kto sięgnie po książkę zyska elementarną wiedzę, jak poruszać się w meandrach świata, w którym rządzi pieniądz.
Poradnik „Pieniądze są sexy” będzie można nabyć m.in. w księgarniach internetowych ravelo.pl. zinamon.pl. Patroni medialni: Jedynka Polskie Radio i Bankier.pl.
Fryderyk Karzełek – sprawny finansista i ceniony money coach, od wielu lat z powodzeniem zarządzający kilkoma spółkami sektora finansowego. Człowiek, który z profesjonalnego doradztwa finansowego uczynił prawdziwą sztukę. Bazując na ogromnym doświadczeniu rynku niemieckiego i polskiego, opracował unikalne metody budowania zamożności wśród swoich klientów, dla których opracowuje indywidualne plany finansowe. Głośno mówi, że EMERYTURA TO BZDURA, o czym przekonują się ci, którzy dzięki współpracy z Polskim Doradztwem Finansowym uzyskali pełną niezależność finansową na długo przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Z równie wielką pasją szkoli liderów największych korporacji zarówno sektora finansowego, jak i ubezpieczeniowego. Jego mistrzem i nauczycielem jest sam Bodo Schäfer. Fryderyk Karzełek ma na swoim koncie niemal 10 tysięcy przeszkolonych osób, które dzięki jego wiedzy skutecznie zaplanowały i realizują finansową przyszłość.
RECENZJE
Piotr KUCZYŃSKI główny analityk, Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Na pozór to jeden z licznych poradników pokazujących, co trzeba robić, żeby stać się bogatym. Ale tylko na pozór, bo pisząc o zdobywaniu pieniędzy, autor jednocześnie pokazuje, że nie da się być w pełni szczęśliwym bez równomiernego rozwoju osobowości. Twierdzi też, że sam miał sporo szczęścia. Ja również uważam, że to konieczny składnik powodzenia. Co więcej – jestem przekonany, że wiara w siebie zrodzona po przeczytaniu tej książki będzie sprzyjała takiemu szczęściu.
Mateusz OSTROWSKI psychoterapeuta prowadzący warsztaty o psychologii pieniądza
Eksperci od finansów i biznesu mają na zarobienie dużych pieniędzy mnóstwo sposobów. Tylko jak je potem wdrożyć w życie? A to już kwestia naszej psychiki: rozwiązania wewnętrznych konfliktów, pozbycia się niesprzyjających przekonań, znalezienia motywacji. Ta książka porusza istotne psychologiczne wątki związane z pieniędzmi, jej lektura może więc naprawdę zmienić nasze finansowe życie.
Witold MODZELEWSKI profesor Uniwersytetu Warszawskiego, Instytut Studiów Podatkowych, wiceminister finansów w latach 1992–1996
Dopiero niedawno doznałem olśnienia: w języku polskim jest bardzo wiele słów związanych z biedą, a niewiele z bogactwem. Parafrazując ten problem – nasze narodowe odrodzenie przed blisko stu laty było buntem biednych, którzy przechowali i odzyskali własną państwo-wość wbrew ugodowym postawom i ostrożności bogatych. Dlaczego? Bo od dawna bogac-two jest dla wielu (większości?) początkiem odejścia od polskości. Czego nam więc dzisiaj potrzeba, aby nie dać się pokonać biedzie, a zarazem nie rozpłynąć się w zglobalizowanym świecie budowanym przez emigrantów? Odpowiem: musimy nauczyć się być Polakiem, któremu polskość nie utożsamia się z biedą, ale z zamożnością. To wcale nie jest proste, lecz sądzę, że książka ta ma szansę nam w tym pomóc. A może nazbyt poważnie traktuję problemy, o których pisze Autor? Ani przez chwilę, bo drogę do finansowej niezależności musimy znaleźć bez potrzeby uczenia się angielskiego.