Daniel Hurlak- przedstawiciel młodego pokolenia pisarzy (wywiad)
Przecieranie literackiej ścieżki nie jest proste, i z pewnością wiedzą o tym wszyscy przedstawiciele młodego pokolenia, którzy dopiero zaczynają pracować na swą przyszłą pozycję.
Aby kiedyś wyraźnie zaznaczyć siebie, należy zacząć już dziś. Daniel Hurlak, przedstawiciel młodego pokolenia pisarzy właśnie rozpoczął swą przygodę z pisaniem i pozostaje mieć nadzieje, że z czasem „inspirujące hobby” stanie się prawdziwą pasją.
Daniel Hurlak: Jest to jedno z tych pytań, na które czasami ciężko odpowiedzieć. Przyznam, że obecnie prowadzę bardzo aktywne i zapełnione różnymi zajęciami życie. Oprócz pracy, muszę znaleźć czas na naukę a także hobby, jaką jest działalność na rzecz lokalnej społeczności. Na co dzień jestem pozytywną osobą, która lubi pośmiać się z błahych a czasami bardziej poważnych rzeczy, gdyż w życiu trzeba zachowywać zdrowy dystans nie tylko do siebie ale również do otaczających nas spraw. Interesuję się publicystyką i często oglądam tego typu programy, choć nie ukrywam, że gdy widzę, jak rozmówcy schodzą poniżej pewnego poziomu to włączam inny kanał. No i oczywiście nie mógłbym zapomnieć o piłce nożnej. Od najmłodszych lat jestem fanem angielskiej Premier League, którą uważnie śledzę.
2. A.J: Powieść „44 dni” zabiera czytelników w wielopoziomową przestrzeń skłaniającą do czasem trudnych analiz. Skąd pomysł na taką pozycję?
D.H: Sam pomysł na napisanie książki narodził się we mnie na jednej z lekcji języka polskiego w szkole średniej . Często mieliśmy za zadanie zaprezentowanie swojej małej twórczości i przyznam, że pisanie opowiadań nie sprawiało mi większych trudności i lubiłem to robić. Skąd pomysł na taką pozycję ? Powiem szczerze, że jest to trochę skomplikowane. Już na początku chciałem aby książka, którą napisze nie była ,,sztuką dla sztuki’’ tylko wniosła w życie czytelnika coś wartościowego. Mówiąc inaczej, chciałem aby każdy kto sięgnie po tą powieść mógł zastanowić się nad pewnymi kwestiami moralnymi. Postanowiłem, że użyje do tego dość mocnej historii, która mimo wszystko ma na końcu pozytywny akcent. Najlepszy w tym wszystkim jest fakt, że pisząc, sam jeszcze nie wiedziałem co się wydarzy na kolejnych stronach. Sytuacja ta powodowała, że byłem ciekaw dalszych losów i to mnie napędzało. Kryzysy też były ale tak już w życiu bywa. Najmocniej zapamiętam moment, gdy napisałem około 1/3 książki, wtedy moja koncepcja wywróciła się do góry nogami i z początkowych założeń nie zostało prawie nic. Ale taki obrót spraw sprawił, że było jeszcze ciekawiej, wtedy dla mnie a teraz również dla czytelnika. Myślę, że fabuła w wielu miejscach zaskakuje i trzyma w napięciu.
3. A.J: Pana debiut literacki „44 dni” oferuje masę wrażeń i nie pozwala na zaszufladkowanie do jednego gatunku czy określonej formy. Czy zechciałby więc Pan zdradzić, jakie gatunki literackie uważa za inspirujące, i czy kiedykolwiek zamierza „zamknąć się” w ich ramach?
D.H: Za ciekawe uważam powieści oraz filmy psychologiczne. Uważam, że tego rodzaju utwory zmuszają człowieka do myślenia i analizy wydarzeń, choć nie wszystkie tego typu dzieła są warte uwagi. Oczywiście dobra komedia też znajdzie w moich oczach uznanie i nie ukrywam, że chciałbym kiedyś taką napisać. Na pewno nie będę się ograniczał do jednej grupy gatunków. Zawsze natomiast poprzez pisanie będę chciał przekazać czytelnikowi coś wartościowego. Jeżeli uznam, że najlepiej zrobię to za pomocą komedii, będzie to komedia a jeśli za pomocą dramatu romantycznego, będzie to właśnie taki dramat. Najważniejsze, żeby z książek jak i z filmów wynosić coś mądrego i wartościowego.
4. A.J: Nie można nie zapytać, czy pojawił się już jakiś zamysł na kolejną pozycje?
D.H: Zamysł pojawił się już jakiś czas temu. Pomału przelewam go na papier ale póki co idzie powoli. Podejrzewam, że podobnie jak przy pisaniu pierwszej książki tak i przy tej w pewnym momencie fabuła mnie zaskoczy. Tak więc nie mogę powiedzieć jakiego gatunku to będzie powieść. Zapowiada się, że nie zabraknie w niej różnych przygód.
5. A.J: Zakańczając pozostaje podziękować za udzielone odpowiedzi oraz zapytać czego życzyć rozpoczynającemu swą drogę pisarzowi?
D.H: Przede wszystkim wytrwałości i wielu pomysłów, reszta przyjdzie sama. Powiem jeszcze, że pisanie to naprawdę inspirujące hobby i będę pracował nad tym aby robić to jeszcze lepiej. Ponadto jestem dumny, że mogę teraz powtórzyć słowa Horacego ,, Exegi monumentum aere perennius’’
Dziękuję i pozdrawiam wszystkich czytelników
8 kwiecień 2015 o 11:15