Czy ból może być tak silny, by odbierał radość życia?
Książka ta to opowieść młodej kobiety, Róży, o jej zmaganiach z chorobą jaką jest endometrioza. Dopadła ją znienacka i podstępnie, uniemożliwiając normalne, codzienne funkcjonowanie. Dopadła wcześnie, bo zaledwie po 30-stym roku życia, kiedy prowadziła szczęśliwe życie zarówno rodzinne, jak i zawodowe. Zaatakowała mocno i nie chciała odpuścić. Kiedy leczenie farmakologiczne nie pomogło, zdecydowano się na operację. Ta pomogła na kilka miesięcy. Kiedy nastąpił nawrót choroby ponownie rozpoczęło się jeżdżenie od lekarza do lekarza, próby leczenia najnowszymi medykamentami, wizyty u profesorów. Jednak najważniejszą rzeczą, jakiej doświadczyła Róża, była determinacja i siła woli. Kobieta nie poddawała się chorobie, zapowiedziała, że z nią wygra i że nie pozwoli jej kierować swoim życiem. To pozytywne nastawienie sprawiło, że Róża wygrała tę bitwę! Zaczęła spełniać swoje marzenia i przestała się skupiać na chorobie. Dla kobiet w podobnej sytuacji napisała swoje wspomnienia z walki z endometriozą. Jeśli również się z nią zmagasz i potrzebujesz dawki pozytywnej energii, poradnik „Podstępna żmija, czyli endometrioza”jest twoją lekturą obowiązkową!
Nazywam się Róża i chcę opowiedzieć wam moją historię. Długo zastanawiałam się, w jaki sposób opisać to, co się stało w moim organizmie, w mojej głowie, w moim życiu.
Dlaczego?
To sprawka podstępnej, przebiegłej i wciąż powracającej żmii, która nazywa się endometriozą. Przychodzi znienacka, w najmniej oczekiwanym momencie, w chwili, w której się nie spodziewam. Za każdym razem chce zawładnąć moim ciałem: głową, kręgosłupem, nogą, nerkami, pęcherzem, jelitami i co najważniejsze umysłem. Stara się podporządkować sobie moje życie. Chce, abym straciła bliskie osoby i wszystkich znajomych. Jest bezwzględna, sieje strach, wywołuje ból i unieruchamia ciało.
Dobrze wie, że jest gorącym tematem i źródłem badań naukowców, lecz nie ustalono jeszcze dokładnie jej przyczyny. Dlatego atakuje coraz szerzej i coraz to młodsze kobiety. Jest bezkarna i bezlitosna, bo jest nieuleczalna.
Nie! Mnie nigdy nie zdobędziesz!
2 styczeń 2015 o 08:41
Jak przy porodzie :(