Marta Orzeszyna
| Dodano: 14 maj 2015
| Dodana przez:
Agata Jankowiak
Przez większość życia, od czasów nastoletnich, nosiłam długie włosy. Przyszedł jednak czas, gdy zapragnęłam zmiany, czegoś zupełnie innego, świeżego. Po długich wahaniach wybrałam w końcu fryzjerkę i oddałam swoją głowę w jej ręce. Z efektu byłam bardzo zadowolona, ale przecież mogło wyjść różnie. To właśnie wtedy pomyślałam sobie, że fryzjer to jednak bardzo odpowiedzialny zawód - bo zawsze coś może pójść nie tak i oczekiwania klientki z wizją fryzjera jednak nie okażą się zgodne; wymaga także nie tylko umiejętności, ale talentu i pewnej wyobraźni artystycznej, oka, które oceni, co danej osobie pasuje, w czym będzie wyglądać dobrze, czym podkreśli swoje atuty. Wtedy miałam na głowie odmianę boba, ale zakładam, że moja fryzjerka, a już ja na pewno, nie widziałyśmy, kto jest twórcą takiego uczesania.